OdpowiedzPrzekaż dalej
|
Pogrzeb nie jest sakramentem ale posługą wobec duszy i ciała chrześcijanina
Gdy umiera chrześcijanin staramy się przygotować godny chrześcijański pogrzeb
składa się on z trzech części;
pierwsza : Trumnę z ciałem zmarłego przywozimy do kościoła i w obecnosci rodziny odmawiamy za duszę zmarłego różaniec świety,w tym czasie kapłan słucha spowiedzi świętej
druga : Msza Święta za grzechy zmarłego
trzecia : Odprowadzenie ciała zmarłego na wybrany cmentarz
+ w dniach poprzedzających pogrzeb modlimy się na Różańcu Świętym za duszę zmarłego w domu bądz gdy nasze warunki mieszkaniowe nie pozwalaja na to po Mszy Świetej w kościele (w naszej parafii takie modlitwy prowadzą panie zelatorki z Żywego Różańca)
+ Wymagane dokumenty:
- akt zgonu
- jeśli udzielono umierającemu sakramentu namaszczenia w szpitalu, można przedłożyć stosowne zaśw.
Przedstawiciel rodziny, bliski zmarłego, zobowiązany jest do możliwie szybkiego zgłoszenia pogrzebu w biurze parafialnym, w celu ustalenia jego daty i godziny.Do pogrzebu poza parafią zamieszkania potrzebna jest zgoda proboszcza Pozostałych formalności zazwyczaj dopełnia wybrana przez rodzinę firma pogrzebowa.Ciało zmarłego (urna / trumna) możemy złożyć na dowolnym cmentarzu katolickim czy komunalnym po uzyskaniu stosownego zezwolenia administratora cmentarza.
pytania
Kiedy proboszcz może odmówić katolickiego pogrzebu?
Kodeks prawa kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego. Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:
- notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy (por. KPK, kan.751);
- osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
- inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych (por. KPK, kan. 1184 § 1).
Pierwsza grupa ludzi nie budzi raczej wątpliwości. Ci, którzy porzucili wiarę chrześcijańską, dopuścili się herezji lub schizmy, postawili siebie poza Kościołem i dlatego nie mają prawa do pogrzebu kościelnego. W naszych, polskich warunkach czasami zdarzają się odejścia katolików do innych wyznań lub, jeszcze częściej, do różnego rodzaju sekt, np. do świadków Jehowy. Wówczas osoby takie pozbawiają siebie prawa do pogrzebu kościelnego. Czasami jednak zdarzają się sytuacje, że ochrzczony notorycznie nie korzysta z sakramentów Kościoła (spowiedź św., Eucharystia...). Notoryczne niepraktykowanie nie jest jednak dowodem na apostazję. Duszpasterz powinien przy nadarzającej się okazji upewnić się, że człowiek ten nie chce mieć nic wspólnego z wiarą i Kościołem, np. w czasie odwiedzin kolędowych. Co więcej, powinien fakt ten odnotować w kartotece parafialnej albo, jeszcze lepiej, sporządzić dokument pisany, stwierdzający stan faktyczny z podpisem zainteresowanej osoby. Bez takiego upewnienia się, duszpasterz nie ma prawa odmawiać pogrzebu, argumentując, że osoba ta nie praktykowała. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że Kościół czasami pozwala również na pogrzeb kościelny osoby z innego wyznania chrześcijańskiego. Duszpasterz może jednak w inny sposób zaznaczyć dezaprobatę Kościoła wobec tego rodzaju postępowania, np. poprzez mniej okazałą ceremonię pogrzebową czy przez odpowiednią homilię. Nie powinien jednak „karać" takiego zmarłego przez zakaz wnoszenia trumny do kościoła czy kaplicy przedpogrzebowej. Albo odmawiamy pogrzebu kościelnego, jeśli są ku temu racje, albo zgadzamy się na ten pogrzeb i wtedy powinien on być odprawiany zgodnie z miejscowym zwyczajem.
Drugą grupę stanowią ci, którzy wybrali spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej, a więc np. dla zamanifestowania swojej niewiary w zmartwychwstanie, życie wieczne itp. Ludzie ci sami wykluczyli siebie z grona członków Ludu Bożego i dlatego nie przysługuje im prawo do katolickiego pogrzebu.
Myślę, że raczej nie nastręcza trudności określenie, czy dana osoba może być włączona do jednej z dwu zaprezentowanych grup ludzi, którym nie należy urządzać pogrzebu katolickiego. Również decyzja o odmowie w takiej sytuacji nie powinna być krytycznie odebrana przez społeczeństwo. Pewne trudności mogą pojawić się jednak w odniesieniu do zmarłych, których należałoby zaliczyć do trzeciej grupy, którą chciałbym przedstawić w następnym artykule.
Kontynuując myśl, należy uzupełnić, że pogrzebu kościelnego powinni również być pozbawieni tzw. jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych (por. KPK, kan. 1184 § 1).
Wiele trudności w ocenie mogą przysporzyć przypadki osób określonych ogólnie jako „jawni grzesznicy". Należy tu mieć na uwadze przede wszystkim tych, którzy jawnie i publicznie żyli w związkach niesakramentalnych czy innej formie konkubinatu oraz im podobnych nie przejmujących się zasadami moralności chrześcijańskiej, na której straży ma obowiązek stać Kościół święty.
W przypadku konkubinatu, gdy nie istniała żadna przeszkoda do zawarcia małżeństwa, sprawa wydaje się stosunkowo prosta. Zainteresowane osoby wykazują najczęściej złą wolę, nie chcąc zawrzeć prawdziwego małżeństwa. Duszpasterz posiada więc prawo do odmowy pogrzebu lub przynajmniej do odprawienia w sposób mniej uroczysty samej ceremonii.
W przypadku innego rodzaju związków niesakramentalnych sprawa się komplikuje. Zmarły, który pomimo tego, że trwał w takim związku, utrzymywał jednak kontakt z Kościołem, modlił się, a nawet miał szczerą wolę zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego, nie może być potraktowany jednakowo z tym wspomnianym wcześniej. Ostatecznie decyzja należy tutaj do proboszcza, który przecież najlepiej zna miejscową sytuację. W przypadku tzw. małżeństw cywilnych, jeśli osoby takie nie mogły zawrzeć ślubu kościelnego z powodu przeszkody poprzedniego węzła, nie powinno to być jedynym motywem odmowy pogrzebu kościelnego. Należałoby tutaj wziąć pod uwagę jeszcze inne, dodatkowe elementy, np. notoryczne niepraktykowanie, nieprzyjmowanie kolędy, nieuczęszczanie dzieci na lekcje religii...
Kanon 1184 § 1 podkreśla bardzo ważny element - odmawia się pogrzebu tylko wtedy, gdy dana osoba nie wyraziła przed śmiercią żadnych oznak pokuty. Sytuacja zmienia się zasadniczo, gdy ktoś przed śmiercią wyspowiadał się i otrzymał rozgrzeszenie. Do oznak pokuty można zaliczyć jednak również: prośbę o kapłana, nawet gdyby nie zdążył przybyć, ucałowanie krzyża, wzbudzenie aktu żalu, uczynienie znaku krzyża itp. O oznakach pokuty może zaświadczyć chociażby jedna wiarygodna osoba. Dlatego duszpasterz przed odmową pogrzebu powinien upewnić się, czy czasami nie było jakichkolwiek oznak pokuty.
Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować (por. KPK, kan. 1184 §2).
Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia Mszy Świętej pogrzebowej (por. KPK, kan. 1185). Nie oznacza to jednak, że nie wolno odprawiać za tego zmarłego jakiejkolwiek Mszy św. Wolno, a nawet należy odprawiać Msze św. w intencji tego zmarłego, ale nie może to być Msza św. pogrzebowa.
Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na pewną konsekwencję, która powinna nam towarzyszyć w życiu codziennym. Często bywa tak, że my sami lekceważymy inne osoby, instytucje, a nawet Pana Boga, gdy jednak znajdziemy się w potrzebie, to już nie zadajemy sobie nawet pytania, czy o taką czy inną pomoc wypada prosić kogoś, kogo całe życie lekceważyliśmy. Bądźmy konsekwentni, jeśli żyjemy po katolicku, zgodnie z tym, co Kościół za Chrystusem głosi, stawiajmy wymagania, ale jeśli nasze życie nie ma nic wspólnego z moralnością chrześcijańską, odstąpmy od nieuzasadnionych żądań.
ks. BENEDYKT GLINKOWSKI dr prawa kanonicznego
Wszystkich Świętych
Msze Święte 9.00, 11.00, 17.00
Cmentarze:
Oksywie Parafialny 14,00
Oksywie Wojskowy 12.00
Obłuże Parafialny 14.30,
Kosakowo Parafialny 12,30.
Pierwoszyno Komunalny 14.00